Postępująca odbudowa Nysy po powodzi: szpital polowy daje radę, a stacjonarny ma wrócić do działania 14 października

Postępująca odbudowa Nysy po powodzi: szpital polowy daje radę, a stacjonarny ma wrócić do działania 14 października

Nysa, choć mocno poszkodowana przez niedawną powódź, z każdym dniem coraz bardziej wraca do normy. W tym kontekście szczególnie ważny jest miejscowy szpital polowy, który codziennie udziela pomocy około 200 osobom. Jednak to nie koniec dobrych wieści – starosta nyski, Daniel Palimąka, zapewnia, że stacjonarna placówka medyczna wznowi część swojej działalności jeszcze w tym miesiącu.

Szczególnie ważne jest to, że kluczowy dla szpitala sprzęt służący do generowania energii nie ucierpiał w wyniku kataklizmu. Dzięki temu możliwe jest szybsze przywrócenie funkcjonowania placówki. Jak podkreśla Daniel Palimąka, całość sprzętu została osuszona i zakonserwowana po powodzi.

W międzyczasie nyski szpital zyskał także nowy tomograf, dar od Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Jednak równocześnie należy pamiętać, że po wznowieniu działalności szpital początkowo będzie działał w ograniczonym zakresie i z pewnymi zmianami organizacyjnymi. Na przykład Oddział Ratunkowy ma zostać przeniesiony z parteru na pierwsze piętro.

Daniel Palimąka w najbliższy piątek ma spotkać się w Warszawie z Ministrem Spraw Wewnętrznych oraz Ministrą Zdrowia, aby omówić możliwość budowy nowego szpitala na terenach niezagrożonych powodzią.

W tym trudnym czasie, Ratownikom Medycznym brakuje stałej siedziby. Tymczasowo przeniesieni zostali do Zespołu Szkół Medycznych w Nysie. Jak mówi Palimąka, trwają już prace nad stworzeniem tymczasowej bazy na bazie kontenerów, otrzymanych od prezydenta Opola, Arkadiusza Wiśniewskiego.

Mimo trudnej sytuacji, mieszkańcy Nysy są coraz bliżej powrotu do normalności. Każdy dzień to krok naprzód w procesie odbudowy miasta po powodziowych zniszczeniach.