Marzenia o mieszkaniach przerodziły się w tragedię. Klienci w pułapce dewelopera!

W sercu Opola, przy ulicy Barona, miała powstać nowoczesna dzielnica apartamentowców. Dwa budynki zostały już ukończone, ale dalsze prace budowlane zostały nagle przerwane. Według doniesień „Nowej Trybuny Opolskiej”, mimo że część mieszkań w nieukończonych budynkach została sprzedana, teren budowy opustoszał, a inwestorzy są pozostawieni z niespłaconymi kredytami. Wszystko to jest wynikiem poważnych problemów z deweloperem.
Problemy inwestorów i postępowanie karne
Zamiast kluczy do wymarzonych mieszkań, nabywcy otrzymali wezwania na przesłuchania. Spółka Hreit, odpowiedzialna za projekt, jest obecnie objęta dochodzeniem w sprawie domniemanych oszustw finansowych. Śledztwo dotyczy nie tylko inwestycji w Opolu, ale także innych projektów w Polsce, takich jak te w Warszawie, Wrocławiu, Katowicach czy Krakowie. Szacuje się, że skala oszustwa może sięgać nawet trzech miliardów złotych, a poszkodowanych może być tysiące.
Przerwana budowa i jej skutki
Prokuratura Okręgowa w Łodzi bada działania firmy Hreit oraz jej prezesa Michała S. Sprawa dotyczy podejrzeń o wprowadzenie inwestorów i nabywców mieszkań w błąd, co doprowadziło do niekorzystnych decyzji finansowych. Jak informuje rzecznik prasowy prokuratury, Paweł Jasiak, łączna kwota strat może wynosić od dwóch do trzech miliardów złotych.
Mimo że spółka wystawiła na sprzedaż niemal 3800 lokali, budowa w Opolu została zatrzymana pod koniec 2024 roku. Na placu budowy widać jedynie pozostałości po rozpoczętych pracach: stalowe zbrojenia i pustą przestrzeń przygotowaną pod fundamenty. Maszyny budowlane i pawilony biurowe zniknęły, a jedynym śladem po planowanej inwestycji są wykopy.
Rozczarowanie nabywców
Osoby, które zainwestowały w mieszkania, znajdują się w trudnej sytuacji. Wielu z nich zaciągnęło kredyty hipoteczne na nieistniejące nieruchomości. Na stronie internetowej dewelopera wciąż można zobaczyć wizualizacje apartamentów oraz opcje rezerwacji, co dla wielu jest ewidentnym dowodem na oszustwo. Jeden z poszkodowanych opowiada, że mimo braku mieszkania musi spłacać kredyt, a inny relacjonuje, że po upublicznieniu sprawy otrzymuje niepokojące wiadomości.
Odpowiedź dewelopera
Firma Hreit tłumaczy swoje problemy sytuacją na rynku i niesprzyjającymi wydarzeniami globalnymi. Przedstawiciel spółki w wywiadzie dla „Faktu” wskazał na trudności związane z pandemią, wojną na Ukrainie oraz wzrostem inflacji i kosztów budowy. Pomimo trudnej sytuacji, firma nadal stara się realizować niektóre projekty, redukując koszty i sprzedając aktywa, wierząc w możliwość uniknięcia bankructwa.
„`