Tragiczna śmierć policjanta w drodze na służbę. Cześć Jego pamięci!
W ubiegły piątek rano, na obwodnicy Brzegu, doszło do tragicznego wypadku drogowego, w którym zginął doświadczony policjant, aspirant sztabowy Mariusz Madeja. Miał 56 lat i przez ćwierć wieku służył w Policji, będąc zawsze gotowym nieść pomoc i dzielić się wiedzą z młodszymi kolegami. Jego odejście zostawiło głęboki żal w sercach rodziny oraz współpracowników.
Wspomnienie o zasłużonym policjancie
Praca w Policji była dla Mariusza Madeji nie tylko zawodem, ale i powołaniem. Znany był z empatii, życzliwości i chęci niesienia pomocy innym. Jego postawa stanowiła wzór dla młodszych funkcjonariuszy, którzy często korzystali z jego bogatego doświadczenia. Jego przyjacielska natura i uśmiech na twarzy sprawiały, że pozostanie w pamięci jako osoba, na którą zawsze można było liczyć.
Strata dla społeczności i bliskich
Śmierć aspiranta Madeji jest ogromnym ciosem dla wielu ludzi. Jego żona i syn pogrążeni są w żałobie, a współpracownicy z Policji opolskiej wspominają go z głębokim szacunkiem. Był nie tylko kolegą, ale także mentorem i przyjacielem, co czyni jego stratę szczególnie bolesną.
Wyrazy współczucia
Wyrazy współczucia dla rodziny złożyła Komendant Wojewódzka Policji w Opolu, nadinsp. Magdalena Nguyen-Fudala. W imieniu całego garnizonu opolskiego podkreśliła, że odejście aspiranta Madeji to niepowetowana strata zarówno dla jego najbliższych, jak i całej społeczności policyjnej. Jego pamięć pozostanie żywa w sercach wszystkich, którzy mieli zaszczyt go znać.
Niech spoczywa w pokoju, a jego życie i służba stanowią dla nas wzór do naśladowania.
Źródło: KMP Opole
