Złodzieje na celowniku brzeskiej policji: jeden ujęty dzięki czujności poszkodowanego, drugi skorzystał z kradzionych kart płatniczych
Brzescy stróże prawa wyprowadzili z błędnego toru mężczyznę podejrzanego o serię włamań do mieszkań. Sprytny złodziej wykorzystywał chwilę nieuwagi mieszkańców, po cichu wkradał się do ich domów i kradł przedmioty z przedpokojów. Podejrzany wpadł w sidła policji dzięki błyskawicznej reakcji jednej ze swoich ofiar, która zauważyła go próbującego ukraść portfel. W rezultacie jego działania poszkodowani stracili sumę w granicach 6 000 złotych. Mężczyzna był recydywistą, a teraz musi liczyć się z konsekwencją wyroku do 15 lat pozbawienia wolności.
Wszystko rozpoczęło się kilka dni wcześniej, kiedy to na linii alarmowej odebrano telefon od zgłaszającego. Z rozmowy wynikało, że do mieszkania intruz wtargnął, porwał portfel z przedpokoju i rzucił się do ucieczki. Szybka reakcja właściciela domu pozwoliła mu odzyskać własność na klatce schodowej, natomiast sprawca zbiegł.
Nie minęło wiele czasu, a już brzescy policjanci wzięli się za rozwikłanie tej sprawy. Funkcjonariusze na służbie przeczesali okoliczne ulice i te dalej położone. Niespełna kwadrans po otrzymaniu zgłoszenia, na jednej z ulic miasta, stróże prawa dostrzegli mężczyznę odpowiadającego rysopisowi. Szybko go zatrzymali i odwieźli na komendę. Okazało się wówczas, że to 45-latek, który ma za sobą wiele podobnych przestępstw, które miały miejsce we wrześniu i październiku bieżącego roku. Z relacji poszkodowanych wynikało, że ich portfele, dokumenty i karty płatnicze zniknęły najczęściej z przedpokojów ich domów.
Na podstawie zebranych dowodów ustalono, że złodziej dokonywał zbliżeniowych zakupów za pomocą skradzionych kart. Suma strat wyniosła blisko 6 000 złotych. W trakcie dochodzenia wyszło na jaw także, że 23-letni kompan złodzieja również korzystał ze skradzionych kart płatniczych, dokonując dwukrotnie płatności za różne towary.
Starszy z podejrzanych usłyszał aż siedem zarzutów, obejmujących kradzieże dokumentów, pieniędzy oraz włamań na konta bankowe. Ponieważ działał w warunkach recydywy, może mu grozić kara do 15 lat więzienia. Młodszy zaś stanął w obliczu dwóch zarzutów związanych z kradzieżą i włamaniem na konto bankowe, co skutkuje możliwością skazania go na karę do 10 lat pozbawienia wolności.