Opole upamiętniło ofiary stanu wojennego w dzień rocznicy
Upamiętnienie ofiar stanu wojennego
Zawsze, gdy pojawia się rocznica jakichś tragicznych wydarzeń, to pojawiają się inicjatywy, mające na celu upamiętnić ich ofiary. Tak właśnie jest 13 grudnia, gdy Polacy składają kwiaty i zapalają znicze swoim rodakom, którzy zginęli z rąk władzy komunistycznej.
Pamiętali o tym mieszkańcy Opola, którzy spotkali się na Skwerze Solidarności i tam uczcili i zostawili tam swoje wiązanki. Oprócz zwykłych mieszkańców pojawiły się także władze samorządu i służby mundurowe.
Trudny dzień dla wielu Polaków
Dzień 13 grudnia był dla wielu osób początkiem dramatu. Ci, którzy w 1981 roku byli na tyle dorośli, by zdawać sobie sprawę z tego, co się dzieje, wiedzieli, że nie czeka ich nic dobrego. Na ulicach pojawiły się czołgi oraz obowiązywała godzina policyjna. Od tamtego momentu generał Wojciech Jaruzelski jest jedną z najbardziej znienawidzonych postaci w historii współczesnej Polski.
Dla młodszych rodaków dzień ten przeszedł do historii jako ten, kiedy nie puszczono Teleranka. Program ten był bardzo lubiany przez najmłodszych i zbierali się oni przed telewizorami, aby go oglądać. 13 grudnia 1981 roku jednak się to nie udało, bo zamiast kolejnego odcinka pojawiło się przemówienie generała Jaruzelskiego. Chociaż dzieci niczego nie rozumiały, dla większości dorosłych był to jawny znak.