Spór o spalarnię odpadów medycznych w Opolskim Metalchemie
Kwestia budowy spalarni odpadów medycznych i niebezpiecznych na terenie Metalchemii w Opolu nadal nie jest rozstrzygnięta. Monika Czech-Tańczuk, szefowa wydziału ochrony środowiska i rolnictwa w miejskim ratuszu, poinformowała o negatywnej decyzji środowiskowej wydanej przez ratusz na rzecz firmy planującej realizację tej inwestycji.
Firma jednak nie przyjęła decyzji bez walki – odwołała się do Samorządowego Kolegium Odwoławczego, które zdecydowało o uchyleniu decyzji ratusza. Choć urząd musi teraz wydać nowy dokument, to stanowisko w kwestii tej inwestycji nie uległo zmianie.
– Lokalizacja planowanej spalarni jest nieodpowiednia ze względu na obowiązujący plan miejscowy – argumentuje naczelnik Czech-Tańczuk. – Teren ten jest zarezerwowany pod działalność produkcyjną i magazynowo-składową, co symbolizuje oznaczenie 8P. Spalarnia odpadów medycznych i niebezpiecznych według nas nie kwalifikuje się jako produkcja, lecz jako proces unieszkodliwiania odpadów, co stanowi sprzeczność z obowiązującym planem – dodaje.
Radio Opole dostarczyło informacji, że potencjalny inwestor z Lublińca ma zamiar postawić instalację składającą się z dwóch linii, każda zdolna do przetwarzania około 3 tysiące kilogramów odpadów na godzinę. Znajdować się ma ona na dwóch działkach przy ulicy Oświęcimskiej.
Niemniej jednak, negatywna decyzja ratusza nie oznacza końca dla inwestora. Sprawa może być przeniesiona do wyższych instancji odwoławczych, aż do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Kluczowe będzie stanowisko mieszkańców, którzy są stroną w tej sprawie. Rada dzielnicy organizuje akcję zbierania podpisów przeciwko tej inwestycji.
– Zawsze było tu centrum przemysłowe i firmy, ale samo słowo „spalarnia” budzi nasz sprzeciw. Do niedawna mieliśmy tu noclegownię i „wytrzeźwiałkę”, teraz spalarnia? Wydaje się, że wszystko co negatywne jest przerzucane na naszą dzielnicę, dlatego stawiamy czoło tej sytuacji – komentuje Samanta Stachowicz z rady dzielnicy VII.