Witold Zembaczyński i jego kontrola poselska w WiK-u
Czy doszło do nieprawidłowości w WiK-u? Nie udało się tego jeszcze wykazać, ale wątpliwości były zbyt duże, aby przejść obok sprawy obojętnie. Jeden z posłów Nowoczesnej zdecydował się więc przeprowadzić kontrolę poselską i rozwiązać problem.
Kontrola poselska w WiK
Witold Zembaczyński, powiedział otwarcie, że zależy mu rozwianiu wątpliwości dotyczących WiK. Apelował on nie tylko do zarządu spółki ale i do wszystkich jej pracowników. W apelu pojawiła się prośba o współpracę. Czy faktycznie uda się wspólnie rozwiązać wszystkie problemu, które się pojawiły w toku pracy WiK? Będzie ciężko to osiągnąć, ale najważniejsze, że podjęto próby. Oczywiście kontrola poselska nie jest wymagana, aby takimi sprawami się zajęć, jednak może być pomocna. W tym wypadku poseł Nowoczesnej uznał, że w jego rękach jest zajęcie się tym, w związku z czym podjął odpowiednie kroki. Zaczął od wystosowania odpowiedniego apelu do WiK, w którym wyjaśnił, jak ważna w tej chwili jest wspólna chęć wyjaśnienia sprawy. Oczywiście jeśli w spółce rzeczywiście są osoby, które celowo dopuściły się nieprawidłowości, to może być problem. Takie osoby z pewnością będą starały się sabotować cały proces.
Na czym w ogóle polega kontrola poselska?
Czym jest kontrola poselska? To specjalny zbiór procedur, które wykonuje poseł, gdy ma podejrzenie, że w danej instytucji państwowej dzieją się jakieś nieprawidłowości. Odwiedza on więc wybrane miejsce, legitymuje się i zaczyna domagać się okazania konkretnych dokumentów. Takie kontrole są dowolnością poszczególnych partii i ich posłów i nie ma żadnego wymogu ich przeprowadzania. Zwykle są to zabiegi mające na celu poprawić wizerunek danej partii. Poseł, który kontroluje dany organ, pokazuje obywatelom, że ważne jest dla niego dbanie o ich dobro. Jest to zabieg, który ma na celu zyskać większą liczbę wyborców podczas następnych wyborów. I ten trick bardzo często działa. Kontrole poselskie nie są jednak tylko szopką. Zdarza się, że podczas ich przeprowadzania naprawdę udaje się znaleźć nieprawidłowości, które w innym wypadku nie wyszłyby na jaw. Zawsze są to jednak stresujące momenty dla pracowników instytucji. Nawet jeśli wszystko dzieje się zgodnie z normami, to presja jest duża.