Władze Opola unieważniły przetarg na rozbudowę dworca PKP
Ruszył przetarg na wprowadzenie kilku istotnych zmian na dworcu PKP. Wszystko szło zgodnie z planem, aż okazało się, że ratusza nie stać na przebudowę. Budżet, który przeznaczono na tę inwestycję, okazał się zbyt mały, by możliwa była realizacja.
Anulowanie przetargu
Władze Opola zdecydowały się anulować jeden z przetargów. Chodzi o plan przebudowy placu, znajdującego się przed dworcem PKP. Powodem były finanse. Ratusz uznał, że najniższa cena wśród tych zaprezentowanych w przetargu i tak jest zbyt duża, jak chodzi o możliwości miasta. W przetargu wzięły udział 3 firmy, z czego najtańsza oferta wynosiła mniej więcej 13 milionów. Miasto zarezerwowało na ten cel jedynie 9 mln. Nie spodziewano się takiego obrotu spraw, więc jedyną opcją zostało anulowanie przetargu.
Głos zabrała Daria Strąk, pracująca w biurze prasowym ratusza. Poinformowała ona, że pula finansowa pozostanie ta sama. Zamiast zwiększyć budżet, władze zorganizują następny nabór ofert. Tylko pojawia się pytanie, czy znajdą się firmy, które zechcą zrealizować inwestycję za tak niską kwotę?
Jaki sens ma rozbudowa placu?
Dworzec jest jedną z wizytówek miasta. Kiedy ktoś przyjezdny po raz pierwszy odwiedza Opole, to najprawdopodobniej dworzec będzie jednym z tych miejsc, które zapadną mu w pamięci. Oczywiście mowa o osobach podróżujących pociągiem. Pozostali być może nawet nie będą zdawać sobie sprawy, jak wygląda dworzec.
Tym razem nie chodzi jednak o modernizację samego dworca, ale o przebudowę placu wokół niego. Plac dworcowy powinien dodawać coś od siebie do atmosfery samego dworca. Oczywiście dworzec PKP nie jest miejscem, które samo w sobie kojarzy nam się z luksusem. Oczekiwanie na pociąg często jest nudne i nieprzyjemne. Nie musi jednak wcale takie być i dlatego pojawiają się pomysły, jak ten stan rzeczy naprawić.
Co poszło nie tak?
Wszyscy spodziewali się, że przebudowa placu już niedługo ruszy. Były nie tylko pomysły na nią ale też gotowe sprecyzowane plany. Wydawało się, że wszystkie te pracy pokryje zarezerwowany budżet. Można sobie tylko wyobrazić jakie było zdziwienie na twarzach naszych włodarzy, jak dowiedzieli się, że najtańsza oferta przekracza budżet aż o 4 mln.