Związek Polaków w Niemczech obchodzi swoją rocznicę w Opolu

Związek Polaków w Niemczech obchodzi swoją rocznicę w Opolu

W Opolu miały miejsce obchody dotyczące setnej rocznicy powstania Związku Polaków w Niemczech. Nie obyło się nawet bez tortu. Często takie wydarzenia zaczynają się od uroczystej mszy świętej i tak było tym razem. Odbyła się ona o godzinie 16 w katedrze w Opolu, a następnie sformowano kolumnę, które przeszła w stronę Placu Wolności przez rynek.

Następna część uroczystości zaczęła się pod Pomnikiem Bojownikom o Polskość Śląska Opolskiego. To właśnie tam znajduje się tablica, która upamiętnia tzw. Pięć prawd Polaków. O „prawdach” tych wspomniał Tadeusz Szczyrbak, pełniący obecnie funkcję prezesa Rodziny Rodła-Wrocław. Jest on również organizatorem tej uroczystości.

Historia Związku Polaków w Niemczech

Związek Polaków w Niemczech nie jest żadną nowością. Powstał jeszcze w 1922 roku, a miejscem jego założenia był Berlin. Z początku związek prowadził działalność polityczną, gospodarczą oraz kulturalną. Jego reprezentanci zasiadali w Sejmie pruskim oraz sejmikach krajowych.  Nawet rady miejskie miały w swoich szeregach przedstawicieli tego związku.

Polacy poza granicami kraju

Polacy znajdują się w wielu krajach na świecie i tworzą tam swoje społeczności. Znana jest nam wszystkim polonia amerykańska albo polskie osiedla w Wielkiej Brytanii, ale polonia w Niemczech już rzadko pojawia w rozmowach. A szkoda, bo za naszą zachodnią granicą znajduje się naprawdę wielu naszych rodaków, którzy zdecydowali się właśnie tam spędzać swoje życie.

Czym dla Polaków w Niemczech jest Rodło?

Mówiąc o związku Polaków w Niemczech, nie można nie wspomnieć o Rodle, czyli o znaku, którzy nasi rodacy za granicą wykorzystują od około dziewięćdziesięciu lat. Pierwszy raz wprowadzono go w roku 1932. Nie było to łatwe czasu dla Polaków zagranicą, zwłaszcza gdy wybuchła druga wojna światowa. Rozpoczął się wtedy okres masowych aresztowań oraz represji. Dosięgnęły one aż 2000 działających Polaków. Kilkuset z nich rozstrzelano, a jeszcze więcej trafiło do obozów koncentracyjnych. Dla ówczesnych nazistowskich Niemców były to oczywiście praktyki na początku dziennym, więc tak cierpieli Polacy bez względu na to, w jakim miejscu się znajdowali.