Prokuratura postawiła zarzuty wiceprezesom WiK

Prokuratura postawiła zarzuty wiceprezesom WiK

Sprawę prowadzi Prokuratura Okręgowa w Świdnicy. Zarzuty skierowano przeciwko Agnieszce M. oraz Sebastianowi P. Oboje byli aktywnymi członkami zarządu Wodociągów i Kanalizacji w Opolu. Co takiego przskrobali?

Śledczy ustalili, że podejrzani dokonali poważnego przestępstwa niegospodarności. W wyniku ich działań spółka WiK straciła około 2,5 mln złotych.

Szczegóły sprawy opublikowała Tomasz Orepuk, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Świdnicy. W raporcie czytamy, że przestępstwa dokonała dwójka osób. Z powodu nieprzepisowego gospodarowania, narazili spółkę na utratę bardzo dużej kwoty.

Konsekwencje tych czynów będą z pewnością bardzo poważne, więc możemy się domyślić, że oboje trafią za kratki.

Jakiego przestępstwa dopuścili się Sebastian P. i Agnieszka M.?

Sprawcami przestępstwa jest dwoje członków zarządu WiK. Mowa o Agnieszce M. i Sebastianie P., którzy – według śledczych – w niewłaściwy sposób zawierali umowy w postępowaniach przetargowych.

Dotyczyły one dostawy energii elektrycznej, a podmiotem umowy była firma, która nie spełniała wymaganych kryteriów. Po zerwaniu umowy zrzekli się roszczeń, które opiewały na kwotę 2,65 mln zł.

Niegospodarność, bo tak nazywamy taki proceder, trwała między lipcem 2021 roku a lutym 2022 roku. Podejrzani są odpowiedzialni za utratę kwoty, wynikającej z roszczeń. Sprawę nadal będzie badać prokuratura, a wszystko rozstrzygnie się w sądzie. Wtedy dowiemy się, jaka kara czeka członków zarządu.

Surowa prokuratura kontra lekkomyślni przestępcy

Sprawa zgłoszona do prokuratura to nie przelewki. Kiedy uda się wykryć jakieś nieprawidłowości w działaniu danej instytucji, to konieczne jest podjęcie środków. Śledztwa takie wszczyna się z wielu różnych powodów. Przykładem mogą być pewne podejrzane działania w Zozolandzie w Ząbkach. Tam również prokurator miał całą masę roboty.

Takie sprawy najczęściej dotyczą kwestii finansowych. Nierzadko słyszy się nie o nieuczciwych prezesach czy udziałowcach, którzy przeprowadzają działania niezgodne z prawem. Konsekwencje bywają bardzo poważne, a ich skala zależy oczywiście od kwoty wyrządzonych szkód.

Gdy dochodzi do kradzieży lub defraudacji, to nie ma zmiłowania. Przestępcy nie tylko muszą oddać całą sumę, ale też zwykle nie są w stanie uniknąć kary pozbawienia wolności.