Super Sprint Festiwalowy: emocje i adrenalinę na ulicach Opola

Super Sprint Festiwalowy: emocje i adrenalinę na ulicach Opola

Podczas festiwalowego weekendu w Opolu znowu rozbrzmiały słowa „Poszły konie po betonie”. Słynne powiedzenie Stanisława Kozłowskiego, głównego twórcy motorowego oblicza Krajowego Festiwalu Polskiej Piosenki, nabrało nowego znaczenia podczas drugiego Super Sprintu Festiwalowego. Ten innowacyjny format Rajdu Festiwalowego przyciągnął na opolskie ulice 30 uczestników.

„To już drugie wydanie sprintu, ale ciągle jesteśmy tutaj, nadal ścigamy się. To naprawdę sprawia radość” – skomentował Kozłowski, który odpowiada za organizację tego wydarzenia.

Ale nie tylko emocje związane z rywalizacją cieszą organizatora. „Niezwykle istotne jest dla nas to, że kontynuujemy tradycję Rajdu Festiwalowego, trwającą już 55 lat. To naprawdę porażający kawałek historii.” – podkreślił Kozłowski. W tym roku zgromadziło się 30 zawodników, a mimo kapryśnej pogody, spektakl na rondzie był naprawdę imponujący. Niektórzy kierowcy mieli problemy z panowaniem nad swoimi pojazdami w tych trudnych warunkach.

Wśród zawodników, którzy zmagali się z niekorzystnymi warunkami, znalazł się Paweł Dytko, doświadczony kierowca i zwycięzca mistrzostw Polski w samochodowych wyścigach górskich. „Kilka minut przed startem przyszła prawdziwa ulewa. Musieliśmy szybko zmieniać opony, ale na szczęście wszystko poszło dobrze.” – wspomniał Dytko. Zdradził również, że jeżeli Super Sprint Festiwalowy wróci w formie pełnego rajdu, z chęcią pojawi się na starcie w bardziej profesjonalnym samochodzie.

Szczegółowe informacje na temat Super Sprintu Festiwalowego można znaleźć w Reporterskim Obrazie Dnia po godzinie 15:00.