Policja zidentyfikowała kierowcę ciężarówki odpowiedzialnego za śmiertelne potrącenie mieszkańca Błachowa
Tożsamość mężczyzny, który kierując pojazdem ciężarowym zabił 52-letniego pieszego w Błachowie i uciekł z miejsca tragedii, została ustalona przez funkcjonariuszy policji. Niecałe 24 godziny po incydencie, sprawca – 44-letni mieszkaniec Śląska – został aresztowany. Czeka go teraz proces sądowy, w którym grozi mu maksymalna kara do 20 lat pozbawienia wolności.
Informacje o tym tragicznym zdarzeniu, które miało miejsce we wtorek, 7 stycznia, przekazaliśmy już wcześniej. Na podstawie początkowych ustaleń śledczych wynikało, że kierowca potrącił człowieka leżącego na drodze i odszedł z miejsca wypadku, nie udzielając mu pomocy. Niestety, 52-latek nie przeżył tego tragicznego zdarzenia.
Od samego początku, policjanci Komendy Powiatowej Policji w Oleśnie pracowali na miejscu tragedii pod superwizją prokuratora. Przesłuchiwali świadków, gromadzili dowody i informacje na temat przebiegu zdarzenia, aby jak najbardziej precyzyjnie ustalić okoliczności wypadku.
Pracę nad sprawą prowadziło wielu funkcjonariuszy z różnych jednostek: Komendy Powiatowej Policji w Oleśnie, Komisariatu Policji w Dobrodzieniu i Laboratorium Kryminalistycznego KWP w Opolu. W trakcie postępowania wykorzystano psy służbowe oraz drony policyjne obsługiwane przez funkcjonariuszy Samodzielnego Pododdziału Prewencji Policji w Opolu.
Policja podjęła szeroko zakrojone działania mające na celu identyfikację kierowcy, który opuścił miejsce zdarzenia. W ramach tych działań analizowano nagrania z monitoringu – najważniejsze okazały się materiały z prywatnej kamery jednego z mieszkańców Błachowa. Dokładna analiza tych nagrań pozwoliła na odtworzenie przejazdu pojazdu, który był zaangażowany w wypadek.
Wyniki tej ciężkiej pracy policjantów doprowadziły do zidentyfikowania 44-letniego mieszkańca Śląska jako osoby odpowiedzialnej za śmiertelny wypadek. Mężczyzna został aresztowany i oskarżony o spowodowanie śmiertelnego wypadku. Obecnie przebywa w areszcie tymczasowym, czekając na proces sądowy. Za swoje czyny grozi mu kara do 20 lat pozbawienia wolności.
